poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Paper bag - watermelon shape / Papierowy koszyczek w kształcie arbuz

more photos: http://pintercrafts.blogspot.be/2013/04/cute-paper-bag.html (niestety nie ma podanego oryginalnego źródła)

Postanowiłam zrobić niezwykle łatwy koszyczek (w oryginale przedstawione jest to jako torba, dla mnie bardziej przydatny jest koszyczek). Zainspirowałam się również arbuzem, pracuję z dziećmi i arbuz bardziej do nich przemówi ;)

PRODUKTY:
  • papier (a4 jest najmniejszym rozmiarem do tego projektu. najlepszy byłby większy karton)
  • coś do kolorowania
  • nożyczki
  • klej

PRZEPIS:

1. Ja zaczęłam od złożenia kartki na pół wzdłuż i wszerz, żeby wyznaczyć środek
2. Najpierw zaznaczyłam trójkąt na środku, a później po obu stronach wyliczyłam szerokość dla trzech prostokątów, a także szeroki pasek na środku kartki
3.  Wycięłam trójkąt oraz prostokąty (nie przecinając kartki, bo przecież koszyczek potrzebuje dna)
4. Pomalowałam kartkę na wzór arbuza (można to zrobić przed wycięciem trójkąta oraz prostokątów)
5. Co do sklejania, trochę zależy to od tego jak duży trójkąt zrobiliśmy, czy chcemy mieć koszyczek szerszy czy też węższy/wyższy. Mój koszyczek jest dosyć niski i szeroki, z racji tego, że kleiłam go nie do końca ściśle (kładłam klej na czubek kartki i przykrywałam go ok. 1 cm drugiej kartki). Moim sposobem na końcu musiałam zagiąć trochę rogi żeby koszyczek nie był zbyt kanciasty

UWAGI
  • podczas sklejania warto zwrócić uwagę na to jaki chcemy mieć finalny wzór koszyczka (patrz pkt 5)
  • sklejamy, gdy nasze prostokąty "stoją" a nie leżą na stole (żeby mieć większą kontrolę nad kształtem)
  • w oryginalnym źródle użyto również pudru/bronzera żeby zaakcentować brzegi i zrobić to w wersji "old school". W przypadku mojego arbuza raczej by to nie zadziałało
  • lepszy efekt jest przy użyciu kartonu niż papieru. Możemy również skleić parę kartek papieru ze sobą
  • warto usztywnić dół koszyczka (w miejscu trójkąta chociażby) 
  • boki koszyczka można również zrobić z dwóch prostokątów
  • w ten sposób możemy również zrobić koszyczek w kształcie pomarańczy, cytryny, jabłka etc :)






koszyczek z dwóch "prostokątów"


A już niedługo pokażę Wam jak zrobić słoik z brokatem, a także naszyjnik z kinder niespodzianek :)

środa, 23 kwietnia 2014

Nail polish flowers / Kwiatki z lakieru do paznokci

Source and more photos: http://pintercrafts.blogspot.be/2013/04/spring-flowers-or-second-life-of-your.html

Około miesiąca temu wpadłam na ten pomysł i postanowiłam go wypróbować. Nie wrzucałam go aż do tej pory, ponieważ najpierw chciałam sprawdzić, czy lakier nie zacznie się kruszyć lub pękać. Minął chyba nawet ponad miesiąc, a kwiatki jakie były, takie dalej są, czyli ten upływ czasu nie wpłynął nazbyt na "produkt".

PRODUKTY:
  • lakier do paznokci
  • ołówek/długopis/pędzelek (mi najlepiej sprawdził się pędzelek, ponieważ ma się rozszerza a to pomagało mi zrobić płatki)
  • drucik
  • nożyczki


1. Odcinamy dosyć długi kawałek drucika (w zależności od grubości ołówka etc oraz tego do czego chcemy przymocować kwiatki - na oko 7-10 cm)
2. Zaczynamy nie od krawędzi, a ok. 2 cm obok niej (wg mnie jest to wygodniejsze)
3. Dla mnie było dosyć ciężko zacieśniać "płatki", dlatego najpierw robiłam je na mniejszym obwodzie pędzelka, a później zjeżdżałam w dół na grubszą część i w ten sposób moje płatki były bardziej krągłe oraz ścisłe. Można również obkręcić drucik wokół płatka i wtedy zabrać się za następny
4. Zakręcałam płatek i zabierałam się za kolejny  (UWAGA - malujemy płatki dopiero jak cały kwiatek zostanie skończony)
5. Miejsca wystarczy na około 5 płatków (w zależności od grubości ołówka etc) OPCJONALNIE - wyginamy płatki (patrz oryginalny link)
6. Myślę, że teraz najciekawsza część. Wypełnianie płatków. Moje płatki nie są za duże, toteż wypełniałam je w ten sposób:
a. przyłożyłam pędzelek lakieru do płatka tak, by go pokrył
b. baaaardzo powoli przesuwałam pędzelek, tak jakbym chciała "zeskrobać" lakier o krawędź płatka
i powtarzałam tę czynność na pozostałych płatkach.
7. Zostawiamy do wyschnięcia
8. OPCJONALNIE dajemy drugą warstwę lakieru

Osobiście jeszcze nie wiem co z tymi kwiatkami zrobię. Opcja opaski/biżuterii wydaje się być kusząca, choć w tym przypadku wolę kwiatki papierowe.

Kwiatki z lakieru do paznokci po jednej warstwie.

wtorek, 22 kwietnia 2014

I spy/ discovery bottle // odkrywcza butelka

Dzisiaj przedstawię Wam kolejny bardzo prosty pomysł, a mianowicie butelkę małego odkrywcy. Nie do końca wiem jak taka butelka nazywa się po polsku, czy jest to odkrywcza butelka, butelka do szpiegowania lub jeszcze coś innego.

Produkty:
1. Butelka z możliwe najszerszym wejściem
2. Ryż (najtańszy)
3. Małe zabawki (można użyć tych z Kinder niespodzianki)

Ja do swojej butelki użyłam około 10 zabawek z Kinder niespodzianki. Zabawek może być więcej, może być mniej. W zależności od wielkości butelki i jej szerokości.

Najpierw wsypujemy odrobinę ryżu żeby zakryć dno, wrzucamy jedną zabawkę, wsypujemy ryż, wrzucamy drugą zabawkę, znów wsypujemy trochę ryżu. Należy pamiętać żeby nie wrzucać zabawek jedna po drugiej, w tej sposób "szpiegowanie" jest znacznie łatwiejsze (no chyba, że o to nam chodzi).
Zostawiamy odrobinę przestrzeni przy 'wylocie' i zakręcamy butelkę.

Moi podopieczni naprawdę ulubili sobie tę butelkę, a także niektóre zabawki, które najbardziej lubią znajdywać.

Taka butelka to naprawdę fajna sprawa i daje dosyć duże pole do popisu.
a) Można zrobić bowiem butelki w kilku wersjach kolorystycznych, jeśli mamy dużo zabawek danego koloru np. niebieskiego lub zielonego lub różowego (co jest raczej dosyć łatwe, gdy ma się dla dziewczynkę).
b) Można również pobawić się w wersję pt. "Znajdź mi auto" etc. (również na czas)
c) Przy początkach zabawy z butelką, gdy dzieci nie znają jeszcze wszystkich zabawek, można pytać dzieci, czy pamiętają co właśnie znalazły
d) W momencie, gdy butelka zacznie się nudzić lub po prostu chcemy wymienić zabawki, niech dziecko samo je wyciągnie, lecz bez otwierania butelki. Niech po prostu zacznie trząść butelką aż zabawki znajdą się na górze. Wbrew pozorom nie jest to najłatwiejsze zadanie, szczególnie jeżeli w butelce została jedna zabawka.

Wybaczcie kiepską jakość zdjęcia, robione na bardzo szybko telefonem

sobota, 19 kwietnia 2014

Cotton swabs lamb / Owieczka z wacików do uszu

Pomysł wzięty stąd: in ENGLISH-> http://diy-projectss.blogspot.be/2013/12/diy-cotton-swabs-lamb.html


PRODUKTY:
  • kartka papieru (wg mnie najlepiej sprawdziłby się karton. Z racji tego, że w momencie, gdy zabierałam się za ten projekt nie miałam kartonu ani czystej kartki papieru, użyłam po prostu zwykłej strony z zeszytu)
  • waciki (ja do swojej owieczki użyłam po przeliczeniu ok. 40 wacików, czyli 80 "główek". Najlepiej aby patyczki były białe, ja miałam różowe, trochę widać ten kolor, ale specjalnie mi to nie przeszkadza)
  • dobry klej (najlepiej biały, ja niestety miałam żółty i czasami widać go na patyczkach))
  • coś do namalowania mordki owieczki
  • pędzelek do kleju (dla mnie po prostu dużo łatwiej rozprowadza się klej pędzelkiem)
  • opcjonalnie tasiemka do zawieszenia

1. Wycinamy duży owal na tułów i mniejszy na mordkę
2. Obcinamy główki patyczków do uszu mogą one być nieco dłuższe niż sama główka, jednak w momencie ostatniej warstwy górnej lepiej, żeby była to już tylko główka, bo później po prostu widać patyczki
3. W zależności od tego jak szybko wysycha nasz klej lejemy warstwę kleju po zewnętrznej stronie owalu na tułów i delikatnie przykładamy główki wacików jeden obok drugiego
4. W przepisie waciki idą jakby "falą", ja stwierdziłam, że zrobię je po okręgu
5. Lejemy warstwę kleju na główki, które już są na tułowi (lanie kleju na papier/główki, które już są na papierze jest znacznie łatwiejsze aniżeli klejenie każdej główki osobno). UWAGA nie lejemy kleju na tę część główki, która będzie widoczna, lejemy klej u dołu główki.
6. Przykładamy kolejne główki na klej (idąc po okręgu), lejemy klej, itd
7. W momencie, gdy dochodzimy do ostatniej warstwy należy uważać żeby patyczki były jak najkrótsze lub żeby w ogóle ich nie było, inaczej będzie nam ciężko je poukładać, bo patyczki zaczną na siebie nachodzić
8. Z główką baranka miałam mały problem, gdyż niekoniecznie podobała mi się opcja uszek (może też z racji różowego patyczka). Próbowałam je schować pod "grzywką" baranka i wyszło jak wyszło
9. Mordkę baranka po prostu przykleiłam w odpowiednim dla mnie miejscu
10. OPCJONALNIE
Ja tego nie zrobiłam, ale Wy możecie. Otóż baranek może zawisnąć w dowolnym miejscu, jeżeli dobierzecie do niego tasiemkę, przykleicie ją z tyłu baranka, a później zakleicie ją papierem. Można również dorobić barankowi nóżki (tą samą techniką, przyklejamy nóżki z tyłu, zaklejamy papierem). Jeżeli chcecie żeby Wasz baranek stał, sprawdźcie dołączone wideo (czyli wejdźcie w oryginalny link).

UWAGA
  • nie wyrzucajmy pozostałości po patyczkach. Można je rozrzucić w miarę jednym miejscu i pobawić się w wyciąganie ich na przemian z drugą osobą tak, by nie poruszyć pozostałych patyczków. Jeśli osoba poruszyła inne patyczki, wówczas odkłada ona wyciągany patyczek i następuje kolej drugiej osoby. Wygrywa ta osoba, która zbierze najwięcej patyczków (mniej więcej w ten sposób).
  • Można je również użyć do tworzenia form np. płatków śniegu lub cyfr lub alfabetu.
  • Jeżeli chcemy jeszcze trochę pobrudzić się klejem, patyczki możemy ułożyć obok siebie w kształt grotu/strzałki na papierze z klejem i pomalować je np. lakierem do paznokci. Będzie to dosyć oryginalny wisiorek. (kształt o którym mówię->    >>>>>)
  • Możemy również użyć ich jako patyczków do małych lodów lub lizaków lub innych wytworów. Używamy do tego celu np. silikonowej foremki do robienia czekoladek lub lodu, wlewamy do niej to,co chcemy i wkładamy patyczek w środek, lub po skosie ( przykład lizaków, patyczki trochę po ukosie, bardzo ciekawe jabłka na patykukolejny przykład ciekawego zastosowania,  etc).
  • tutaj przykład słodkiego zastosowania patyczków na imprezie urodzinowej. Po prostu wkładamy patyczek w słodką piankę Marshmalow :) (możemy ją dodatkowo zanurzyć w czekoladzie)
  • Można z nich również zrobić kwiatki, używając patyczków jako łodyżek


Oryginalne wykonanie


piątek, 18 kwietnia 2014

Nail polish eggs / Pisanka z lakieru do paznokci

(Bardzo dokładny opis + dużo zdjęć)
Dzisiaj przedstawię Wam kolejny niezwykle łatwy projekt, a mianowicie pisankę pomalowaną lakierem do paznokci! Brzmi to trochę niedorzecznie, bo w końcu lakier do paznokci ma tylko pędzelek i nie ma wielkiej różnicy między farbką, a lakierem do paznokci, aaaale... ten pomysł nie wymaga użycia pędzelka!
Ową ideę wyszperałam gdzieś w internecie (niestety nie pamiętam strony), postanowiłam więc spróbować i się z Wami podzielić.

Składniki:
  • ugotowane na twardo jajko/jajka. Podejrzewam, że może to też być zwykła wydmuszka albo plastikowe jajko
  • różnokolorowe lakiery do paznokci
  • zmywacz do paznokci
  • kubek (szklany, plastikowy, coś czego nie boicie się potraktować lakierem do paznokci i zmywaczem, jeśli później chcecie tego używać)
  • patyczek/wykałaczka
  • zakrętka od butelki (jako stojak. w zasadzie można użyć czegokolwiek odpowiedniej wielkości, po to by jajko mogło postać)

1. Wlewamy wodę do kubka (trochę ponad połowę kubka)
2. Wlewamy po parę kropel z każdego lakieru do paznokci (będzie on pływał na wierzchu wody + np. kolor żółty i niebieski nie stworzą zielonego, czyli kolory nie wymieszają się ze sobą)
3. Mieszamy lekko wykałaczką/patyczkiem do momentu chcianego przez nas efektu
4. Wkładamy jajko. I tutaj moja mała UWAGA. Lakieru wystarczy na pokrycie około połowy jajka. Ja zanurzyłam czubek jajka, bo w ten sposób łatwiej mi było uniknąć pomalowania sobie palców, poza tym planowo, po tym jak lakier wyschnie, pomaluję również dół jajka.
5. Po włożeniu jajka do wody z lakierem lekko poruszamy jajkiem żeby zebrać lakier, UWAGA, nie dotykając ścianek kubka.
6. W moim przypadku zebrało się trochę niezbyt pięknej lakierowej mazi, którą po prostu zmyłam lakierem do paznokci.
7. Jeżeli trochę lakieru ostało się nam na palcach lub kubku to po prostu zmywamy to zmywaczem, lub jeśli jest to plastikowy kubek, wyrzucamy.
8. Czekamy aż lakier wyschnie. Może to trochę potrwać, więc dajmy jajku czas.(ja odczekałam ok. godziny dla pewności, a w-między-czasie robiłam coś innego)
9. Drugiej połówki jajka nie naprawiałam (w sensie lakieru na drugiej połówce, który ostał się po zrobieniu pierwszej). Stwierdziłam, że i tak zakryje to lakier i tak też się stało. UWAGA, jeżeli na jajku powstanie jakaś lakierowa gródka to po prostu rozmażmy ją lakierem do paznokciem. Tak samo, jeżeli zostaną na jajku kropelki wody, który spowodują 'dziurki' w lakierze, po prostu je zamalujmy.

Moim skromnym zdaniem pięknie wyglądają na jajku lakiery z brokatem.No i najlepiej oczywiście mieć najbielsze jajko jakie jest możliwe, kolory nie będą wówczas "przekłamane"

UWAGA najpierw spróbowałam pomalować jajko w powszechnie teraz sprzedawanych kolorach do jajek. Wybrałam różowy, bo stwierdziłam, ze najbardziej będzie pasował do lakierów (chciałam zrobić pół jajka w lakierach, pół jajka w barwniku, bo nie wiedziałam, że wyjdzie mi całe jajko w lakierach). Ku mojemu zdziwieniu, gdy jajko już było różowe (lub czerwone) i dotknęłam je palcami, barwnik zaczął schodzić niczym powłoczka lub skórka i jajko stało się jaśniejsze. Doprawdy nie wiem dlaczego tak się stało (do wody zamiast octu dodałam trochę cytryny, bo z tego co pamiętam to działa ona podobnie). Także uczulam na opcję z barwnikiem lub daję informację, jeśli chcecie jaśniejsze jajko ;-)


Jajko przed
Jajko po użyciu barwnika
Użyte lakiery

Lakiery wlane do szklanki z wodą


Na tym zdjęciu widać, że niestety odrobina lakieru wyszła dosyć dziwnie

Widać tutaj wspomniane kropelki wody, które zostawiają "dziurki", które można po prostu zamalować



 A teraz gotowe jajko z każdej możliwej strony:








Jeżeli posłużycie się tą techniką to możecie mi podesłać zdjęcia swoich jajek, naprawdę jestem ciekawa efektów :)))

MAŁA PRYWATA:
Jajko kończyłam wieczorem, kiedy mojego chłopaka jeszcze nie było w domu, zostawiłam więc przy jajku informację żeby go nie tykał, bo jest mokre i popsuje. Na jego szczęście nie tknął. Zazwyczaj wychodzi on z domu pierwszy i czasami zostawia mi jakieś notki. Dzisiaj, jak zeszłam na dół już po jego wyjściu, zastałam taki oto dodatek do mojej informacji z wczoraj:

 No cóż... Jak widać mamy dosyć specyficzne poczucie humoru ;-)

czwartek, 17 kwietnia 2014

Rabbit bag / Królicza torba na Wielkanoc i nie tylko

Niedługo Wielkanoc i z tej okazji dzieci w Belgii mają świra na punkcie czekoladowych jajek. Istnieje tutaj tradycja ukrywania tak owych specjałów po krzakach/po meblach i chowania ich do torebek/koszyczków.
Ja postanowiłam zrobić torebkę z papierowych talerzyków.

MATERIAŁY:
3 papierowe talerzyki (plastikowe się nie sprawdzą)
coś do kolorowania (kredki, mazaki)
nożyczki
klej / taśma / zszywacz (zszywacz jest najlepszą opcją, ja jednak go nie posiadałam)

1. Z jednego talerzyka wycinamy uszy
2.  Mocujemy uszy do talerzyka, który będzie naszym frontem (w zasadzie na dowolnej pasującej nam wysokości)
3. Dodajemy talerzyk z tyłu, pamiętając żeby zostawić otwór odpowiedniej wielkości w miejscu gdzie są uszy, czyli u góry - będzie to miejsce wkładania wspomnianych wyżej czekoladowych jajek lub czegoś innego, więc otwór powinien być co najmniej szerokości dłoni
4. Z racji tego, że nie jestem w posiadaniu zszywacza, uchwyt proponuję zrobić z grubego sznurka, na końcach zawiązać supełki i zszyć je (ponad supełkami) z talerzykami (jedna część do przedniego talerzyka, druga po ukosie do tylnego talerzyka) lub po prostu zrobić dziurki i przewlec sznurek (pozostawiając supełek po wewnętrznej stronie)
Z mojej strony mogę powiedzieć, że może warto wzorować się na rysunku królika w robieniu jego mordki. Ja robiłam tę torebkę/kopertę na szybko i oczywiście wąsy mego królika/zająca wychodzą z nosa, a nie z mordki. Oczy też są jakieś takie podejrzane. Jest to po prostu moja idea na zrobienie owej torby :) Jak wspominałam na początku mój talent plastyczny nie jest wielki ;-)

Ps. Myślę, że w ten sposób można również zrobić inne zwierzęta jak chociażby misia (po prostu robimy okrągłe uszka) etc.

wtorek, 15 kwietnia 2014

A map for children / mapa dla dzieci

Dzieci, którymi się opiekuję to dwójka chłopaków, toteż auta i pociągi są wiecznie w ruchu. Stwierdziłam, że aby urozmaicić trochę tę zabawę zrobimy własną mapę dla samochodów.

Produkty:
  • ok. 6 kartek papieru (może być więcej, wg mnie raczej nie mniej, bo wtedy mapa jest po prostu strasznie mała)
  • różnokolorowe mazaki (mogą być też kredki, choć wg mnie mazaki są dużo lepsze do tego projektu)
  • ewentualnie naklejki

1. Kartki papieru połączyłam ze sobą taśmą klejącą (należy pamiętać żeby rysować po stronie bez taśm)
2. Pokazałam chłopcom pokrótce jak to powinno wyglądać, a dalej już rysowali sami.

Całość jest naprawdę banalna.

UWAGI:
1. Pamiętać należy o tym by ulice były dosyć szerokie, lub chociaż dopasowane do aut, których będziecie używać.
2. Przy ulicach można domalować co tylko się chce. My zrobiliśmy las, ZOO (z naklejkami zwierząt, ale można też po prostu je narysować), jeziora, rzeki, domy, mosty etc.
3. Przypomnę jeszcze raz, żeby malować po stronie bez taśm (z tego prostego powodu, że kolor po mazakach/kredkach na taśmie się nie utrzyma. no chyba,że jest to taśma papierowa)

W efekcie z Naszej mapy powstało coś na kształt rysunku i zawisło na ścianie :)

Oto moja propozycja robiona na szybko
A to już dzieło chłopaków